fatamorgan fatamorgan
751
BLOG

Jazgot "polskiego walczącego ateisty" MH-17

fatamorgan fatamorgan Społeczeństwo Obserwuj notkę 4

 Idąc spacerkiem po salonie, natchnąłem się zupełnie przypadkowo na notkę :

 http://muki.salon24.pl/596939,boga-nie-ma

Już sam tytuł, przykuł moją uwagę. Autor bowiem, stwierdził w nim bezkompromisowo i stanowczo, że Boga nie ma...!.  dodając jeszcze do tego, po kilku niewiadomego znaczenia kropkach - wykrzyknik! Zaciekawiony butnością tak skrajnego twierdzenia, odczytałem w miarę zwięzły, bardzo przeciętnie napisany tekst. Ku mojemu  zdziwieniu, nie zawierał oprócz  płynięcia na fali MH-17 = medialnych  frazesów, żadnych głębszych przemyśleń, pozwalających na tak kategoryczne zaprzeczenie istnienia Boga Stwórcy Wszechrzeczy. Juz sam początek, cyt:


"Boga nie ma, to widać jak na dłoni i czuć po zapachu, bo gdyby był nie patrzyłby się z lubością na potworności Putina i jego zezwierzęconych wyznawców.
Czym sobie zadłużyło 298 u Boga na taką śmierć? W jakim potwornym grzechu wszyscy się taplali ze odebrano im życie w taki haniebny sposób. Nie pozwalając im żyć, odbierając im nawet prawo do łaski?"

 Mający opiniować o nieobecności Boga, przypominał swą płytkością, jedynie jazgot, typowy dla bazarowego filozofa. Dalsza treść, o zgrozo,  zahaczając o Hitlera, przypomniała istnienie Stalina, kończąc  intelektualnie "makabryczne wywody" na samym Putinie. Relacjonując bardziej szczegółowo, dotyczyła jadra problemu, nieco zaskakująco opisanego - jako, "gwóźdź w dupie Putina" Pytanie końcowe notki, swoiście wieńczące  patetyczną formę całości, spowodowało już u mnie tylko wybuch gwałtownego śmiechu. Podziele sie z wami, jego wręcz "rewolucyjną treścią" ;), cyt:

"Czy pójdziecie na wojnę?
Nie.
Bo czym innym jest głupie i puste gadanie a co innego walczyć. I to za ""wolność"" jakiś rozpasłego misia na biegunie......"

Odczekawszy dobrą chwile, już po ustatkowaniu się mojej wprowadzonej w bardzo gwałtowne ruchy przepony, uświadomiłem sobie że właśnie odczytałem tekst tzw. "polskiego walczącego ateisty". Takowy bowiem, śledzi pilnie najnowsze wydarzenia i praktycznie nigdy, nie przepuszcza nadarzającej się okazji, aby istnienie Boga zakwestionować. Przyznam, że komentarz który następnie zamieściłem na jego blogu, był celowo, nieco prowokujący, cyt:
 

@MUKI
 

Słuchaj, myslicielu i ateisto - od siedmiu boleści.
Zostaw Boga w spokoju !

Jednak, skoro twierdzisz, że Boga nie ma, pamiętaj, abyś tylko nie zmienił "zdania" w chwili twojej śmierci !
Czego to - ci życzę .
Umieraj, tak jak żyjesz - bez Boga
 

FATAMORGAN21.07 13:15
471539

Chciałem bowiem, wciągnąć go w ewentualną dyskusje i dać mu, za jego buńczuczną, anty-Boską "propagandę" kilka wirtualnych"klapsów" Niestety, ku mojemu "zasmuceniu" w zamian mniej lub więcej sensownej riposty, otrzymałem prosty (lub prostacki - jak kto woli) komentarz. Zostałem bowiem już na początek,  wyzwany od durni, głupków i błaznów, w mocno "zalatującym cienkuszem" komentarzu, cyt:
 

@FATAMORGAN
 

Nie wiem czy zawitał tu dureń, głupek czy błazen.
Ale inkwizycja jak widać była wczoraj, jest i dzisiaj.
śmieszy mnie zadufanych w sobie stan bezwolnych akcjonariuszy tego wyznania.
A skoro takie jest twe życzenie jako przedstawiciela jednego z podobno wielu tego stanu, to nie dziwię się ze tak wielkie zło panuje w tym kraju.mającego takich wyznawców mścicieli.

Faktycznie jesteś złudzeniem prawdy FATAMORGAN.


MUKI21.07 13:32
656382

Prawdopodobnie, nie usatysfakcjonowany, dołożył b/typowy dla poczynań walczących ateistów, dodatek specjalny, maszcząc następny komentarz, tym razem "ratując się" typowo = ironio wszystkich ateistów, naszym Zbawicielem, cyt:

Słuchaj, myślicielu i ateisto - od siedmiu boleści.
*************************
a możne to ty sam jesteś tym zatwardziałym złym zgorzkniałym ateistą, wierzącym w nieprawdziwe gusła?
Podobno Jezus miał mawiać ze taki baranek nie wejdzie do jego królestwa.
Miał racje tak twierdząc?

MUKI21.07 13:37

656383

Myśląc, że była to jedynie "chwilowa niedyspozycja adwersarza" podkręciłem w następnym moim komentarzu nieco "obroty" chcąc pobudzić w nim chęć do walki. Ku temu celu, napisałem nieco hmm..."głębszy" utrzymany dla ułatwienia w jego nieco "brukowym stylu" Czwartego Wymiaru, Wróżki, Tajemnic "tego i owego" etc. taki oto komentarz, cyt

:
@MUKI
 

"Faktycznie jesteś" śliniącym się, drżącym ze strachu, bytem -
- bez esencji i celu istnienia = przestraszonym "słowami" ateistą

Dlaczego się tak unosisz, skoro twierdzisz że Boga nie ma !

Skoro nie ma, to przecież moje życzenie dla ciebie ateisto, również ---> nie ma znaczenia.
 

FATAMORGAN21.07 13:40
471539

 W odpowiedzi na jego pierwotną, ni-by to "ripostę" .

Następnie zaś, w odpowiedzi na włączenie przez niego osoby Zbawcy, włączyłem następny bieg, chcąc wznieść rozmowę, na nieco wyższy poziom dyskusji, cyt:
 

@MUKI
"Podobno Jezus miał mawiać..."

Cóż dla ciebie, ateisto, znaczy Jezus i jego nauczanie.

NIc = O

Zatem, nie zadawaj pytań bez sensu - bez znaczenia dla ateisty.

Nie sonduj również, głębokości mojej wiary, sam takowej zupelnie nie posiadając.
To jest absurdalne bowiem zachowanie, nie prowadzące do żadnego celu = pytanie z i do nikąd !
 

FATAMORGAN21.07 13:52
471539

Niestety, riposty żadnej już "nie było...!." Nasz kolega bloger, tak buńczuczny, jak długo nie konfrontowany "polski walczący ateista" wymiękł zupełnie, w zamian argumentów, użył typowej dla intelektualnych miernot i tchórzy :

Nie możesz komentować na tym blogu.

Typowi, od siedmiu boleści ateiści, uciekają zawsze od głębszej dyskusji. Nie zawsze, da się dlatego "polskiego walczącego ateistę" na cienko rozwałkować. Jest to nazewnictwo i określenie właściwe, ujawniające w całej rozciągłości ciastową strukturę ich poglądów.

Jednak zawsze, należy próbować !

Co,  jako Chrześcijanin i Katolik, przy każdej nadarzającej się okazji, polecam i czynie.

fatamorgan
O mnie fatamorgan

Oświadczenie : Autor notek i komentarzy oświadcza publicznie i stanowczo, że nie jest Fatamorganem. Autora. własne opinie, nie są wyrażane na tym blogu. Wszystkie notki i komentarze są tylko i wyłącznie opiniami fikcyjnej postaci literackiej, zwanej fatamorgan. Jedynie tak zatem, mogą być odbierane.Osoba, pisząca notki i komentarze, nie wyraża żadnych swoich prywatnych opinii, ani nie bierze odpowiedzialności pod żadną postacią, za teksty pisane przez nią w formie jedynie fikcji literackiej. Jako, ze osoba pisząca, jest osobą fizyczną a fatamorgan jest fikcyjną postacią stworzona jedynie w celu przekazu literackiego. Zatem Fatamorgan, to fikcyjna postać, której istnienia nie ma w rzeczywistym, fizycznym, dotykalnym świecie. Wszelkie podobieństwa do faktów, zdarzeń, lub osób nawet w przypadku pozornej zgodności z faktami lub osobami rzeczywistymi, są jedynie przypadkowe.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo