fatamorgan fatamorgan
646
BLOG

Kto od kogo dystansuje się w PiS - czyli słów kilka o nowej dziwnej polityce

fatamorgan fatamorgan Polityka Obserwuj notkę 11

Dowiedziałem się czytając dzisiejsze wiadomości z Polski o tym, że ponoć  PiS dystansuje się od ministra Waszczykowskiego. Bardzo, ale to bardzo dziwne i nie mniej ciekawe. Tak się zatem teraz zastanawiam. Czy to już jest problem? Czy problemem będzie dopiero od momentu, kiedy PiS zdystansuje się od również od Pana Prezydenta, Pani Premier i całego rządu. 

Bardzo rzadko wypowiadam się w sprawach i kwestiach dotyczących bezpośrednio codziennej polskiej sceny politycznej. Będąc jednak ich obserwatorem, pomimo najlepszych chęci (czyt. mojej niechęci do zabierania głosu)  - wręcz nie sposób już dłużej zamilczeć.

Szczególnie zaś, będąc świadkiem ostatniego pokazu politycznej amatorszczyzny - w wydaniu  "polityków" Prawa i Sprawiedliwości. Zaznaczam tu jednak, że o co w tym wszystkim się rozchodzi i komu, pozostaje jak do tej pory - dla mnie przynajmniej tajemnicą.   

Mam tu oczywiście na myśli, druzgocącą dla obrazu Prawa i Sprawiedliwości "wpadkę aborcyjną".

Polityka nie znosi bezczynności, próżni - szczególnie zaś nie znosi milczenia.Twarda walka polityczna, to nie jest szkółka niedzielna. Prowadzenie skutecznej "polityki" - partii będącej przy władzy, podlega bowiem pewnym stałym i niezmiennym zasadom i regułom. Polega na nieustannej obserwacji i koniecznej natychmiastowej reakcji - na ruchy politycznej opozycji.

Polityka (zwyczajowo) nie jest miejscem "dla każdego". Nigdy, nigdy, NIGDY! - o czym zawsze należy pamiętać - nie jest miejscem dla amatorów.

To powinni wiedzieć wszyscy, którzy podjęli decyzje o aktywnej zawodowej działalności w POLITYCE.

Wszelkie kwestie dotyczące "Aborcji" - to zawsze był i jest nadal "temat specjalny" budzący olbrzymie społeczne kontrowersje na całym świecie. Politycznie postrzegając, będąc tematem,  mogącym zmieniać diametralnie obraz dowolnej i dosłownie każdej sceny politycznej. Istnieją tego, wręcz  niezliczone przypadki, analizując przebieg i wyniki rozlicznych kampanii politycznych, na przestrzeni dekad w bardzo wielu krajach.

Polska nigdy nie była w relacji do Kwestii Aborcji (użycie dużych liter jest zasadne) - żadnym wyjątkiem!

Dlaczego zatem, czołowi polscy politycy - reprezentujący Prawo i Sprawiedliwość, kierujący i zajmujący najwyższe stanowiska w Polskim Rządzie nie byli tego jak się okazuje świadomi?

Jak mogło dojść do sytuacji, że przegapili podniesienie politycznej społecznej dyskusji o Aborcji - tkwiąc praktycznie do dnia dzisiejszego w politycznym letargu?

Premier Beata Szydło, reagując co najmniej o tydzień za późno, zauważyła wreszcie PROBLEM ABORCJI na konferencji prasowej. Jej wypowiedz: 

"(...) Chcę powiedzieć jasno i wyraźnie. Rząd Prawa i Sprawiedliwości nie pracował i nie pracuje nad żadnym prawem zmieniającym aktualnie obowiązujące przepisy dotyczące ustawodawstwa związanego z prawem aborcyjnym (...)"

- będąc właściwą reakcją na ruchy politycznej opozycji, jest jednak powtarzam raz jeszcze ------> SPÓŹNIONA CO-NAJMNIEJ O TYDZIEŃ!

Kolejna  "rekcja" Pani Premier - na zupełnie niewłaściwe, całkowicie nielicujące z dzierżoną przez niego teką - istne "gadulstwo" jednego z jej ministrów, jest równie amatorska w naturze - jak i tegoż ministra publiczne w kwestiach związanych z Aborcją wypowiedzi.

Osobną kwestią jest tu i na długo zapewne pozostanie, wspomniana powyżej, żenująca kwestia, nieprzemyślanego gadulstwa (jestem bardzo delikatnym, tak jedynie nieprofesjonalne zachowanie Pana Ministra - szefa dyplomacji! nazywając)

Jednak, "Ministrów" własnego rządu - nie strofuje się publicznie w trakcie konferencji prasowych (warto o tym Pani na przyszłość pamiętać - Szanowna Pani Premier) 

Do tego wszystkiego - jakby wpadek było PiS-owi za mało, dochodzą absurdalne w tresci słowa Beaty Mazurek-  wypowiedziane publicznie w Sejmie:

 "(...)To jest prywatna wypowiedź pana ministra Waszczykowskiego, a my mamy świadomość, że wczorajsze marsze były istotne (...)"

Wątpliwej jakości żart, czy tylko kolejna próba usprawiedliwienia i zainstalowania na stale w polskiej polityce "prywatnych wypowiedzi"?

 Ponadto, kto jest "MY" - należało by tu niezwłocznie zapytać.... Istne polityczne kuriozum! 

Na miłość Boską, politycy PiS-u - zacznijcie zachowywać się  wreszcie nieco bardziej profesjonalnie. Nie ma bowiem w polityce (nawet w polskiej...) zbyt wiele miejsca na kolejne wasze  "wpadki". Podobnie jak nie ma miejsca na niezbyt przemyślane "prywatne wypowiedzi" premierów i ministrów w rządzie. Wasza amatorszczyzna, może bowiem wkrótce doprowadzić do tego, że wasi dotychczasowi wyborcy, zaczną w prasie i w internecie zamieszczać ogłoszenia:

Zawodowi politycy PiS pilnie poszukiwani!   

 

Postcriptum: Jeszcze jedno słowo, tym razem do milczącego Pana Prezydenta. Może pora jednak przerwać milczenie. Chociażby dlatego, aby nie doszło do dalszej kontynuacji tego "lotu nad kukułczym gniazdem" przerywanego jedynie powtarzającymi się pytaniami:

Czy aby na pewno leci z nami jakiś pilot?   

fatamorgan
O mnie fatamorgan

Oświadczenie : Autor notek i komentarzy oświadcza publicznie i stanowczo, że nie jest Fatamorganem. Autora. własne opinie, nie są wyrażane na tym blogu. Wszystkie notki i komentarze są tylko i wyłącznie opiniami fikcyjnej postaci literackiej, zwanej fatamorgan. Jedynie tak zatem, mogą być odbierane.Osoba, pisząca notki i komentarze, nie wyraża żadnych swoich prywatnych opinii, ani nie bierze odpowiedzialności pod żadną postacią, za teksty pisane przez nią w formie jedynie fikcji literackiej. Jako, ze osoba pisząca, jest osobą fizyczną a fatamorgan jest fikcyjną postacią stworzona jedynie w celu przekazu literackiego. Zatem Fatamorgan, to fikcyjna postać, której istnienia nie ma w rzeczywistym, fizycznym, dotykalnym świecie. Wszelkie podobieństwa do faktów, zdarzeń, lub osób nawet w przypadku pozornej zgodności z faktami lub osobami rzeczywistymi, są jedynie przypadkowe.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka