fatamorgan fatamorgan
1940
BLOG

Panie Prezydencie nie czas pilnować żyrandola gdy rząd chcą obalić

fatamorgan fatamorgan Prezydent Obserwuj temat Obserwuj notkę 35

Sytuacja polityczna w Polsce jest bez wątpienia nadzwyczajna. Zdarzenia, które zaistniały wokół sejmowej mównicy w piątek i ich kontynuacja - w trakcie piątkowej nocy, wykroczyły daleko poza ramy normalnych parlamentarnych zachowań. Wykraczając poza typowe formy demokratycznych przejawów demokracji, czyli normalnej walki politycznej. Prezydent Andrzej Duda, o dziwo, nadal jednak milczy. W międzyczasie zaś, premier Beata Szydło wygłasza orędzie w którym popełnia zbyt liczne w mojej opinii, polityczne błędy.

Najpierw - w bardzo ostrych słowach oskarża opozycję o destabilizację sytuacji politycznej w Polsce. Następnie, w tonacjach jakby - politycznej amatorszczyzny, prosi opozycje, aby nie skłócała Polaków. Brak politycznego doświadczenia pani Premier, zapewne i brak profesjonalnej dorady, stwarza obraz politycznego zagubienia. Malowany w odcieniach politycznej słabości i tonach politycznej naiwności. Niezbyt to jest wszystko logiczne.

Pani premier myli dodatkowo polityczny kontekst. Myląc świadomie lub nie (żadna w końcowym rozrachunku różnica) jakby i czas i miejsce. Nie jest to bowiem zdecydowanie właściwa pora - na kolejne wyborcze przemówienie. Tymczasem, Premier Beata Szydło - mocno podkreślała w wygłoszonym orędziu - osiągnięcia swojego rządu. Słuchając tego przemówienia, jakby pisanego - pobranego z minionej już ery, ręce opadają. Niestety, ale opadają nie od oklasków. Tyle na temat treści przemówienia/orędzia Pani Premier.

Teraz kolej na moją  ocenę (obecnej) sytuacji politycznej w Polsce. Jest ona w skrócie następującą:

Mamy w Polsce do czynienia z całkowicie już jawnymi - próbami odebrania partii politycznej Prawu i Sprawiedliwościowi, nadanej tej partii politycznej w wyniku demokratycznie przeprowadzonych wyborów WŁADZY. Bo o to się rozchodzi i do tego, opozycja bardzo konsekwentnie ZDĄŻA!  Właśnie do tego celu, jawnie już, łączące się siły opozycji usilnie zmierzają. Opozycja postawiła sobie za cel - jak najszybsze obalenie obecnego rządu. Dlatego właśnie, już w najbliższym czasie - rzuci praktycznie wszystko na jedną szale. Łącząc się znacznie bardziej - jak to miało miejsce uprzednio. Świadomie łącząc się zarówno w teraźniejszym działaniu, jak i w dalszych, wspólnych celach i zamierzeniach. Idąc praktycznie na całość = nie licząc się z nikim i niczym.

Siły, tak dalece połączonej opozycji nie doceniać, może się okazać nieodwracalnie zgubnym - dla polskiego rządu.

Przecież, oczywistym jest, że polska opozycja - cieszy się poparciem wszelkiej maści  europejskiego i światowego lewactwa. Skoro jednocześnie, główne polskie, europejskie i światowe "media" są pod kontrolą  lewactwa, to w takiej sytuacji, polska opozycja (w ich własnej ocenie, lecz nie tylko) ma praktycznie wszystko -----> jedynie do zyskania!

Jednym słowem, dla opozycji, będącej w polskim "przypadku" - pośrednimi i bezpośrednimi spadkobiercami PZPR - bój to jest decydujący, bo być może już ostatni. Oczywistym, dlatego właśnie i nie tylko dlatego, stają się dla nich, wspólnie łączące (liczne odłamy polskiej opozycji) cele. Głównym zaś celem, było i jest nadal. Przejąc władzę teraz, bo może się okazać, że pełni władzy, spadkobiercy PZPR = post-komuniści - nie odzyskają już w Polsce nigdy. Przy założeniu, że Polska - pozostanie przez dłuższy okres czasu pod władzą i wpływami PiS.

To właśnie, należy wszystkim, pragnącym aby Polska miała szanse na lepsze jutro, dokładnie wytłumaczyć, następnie w pełni uświadomić. Dlatego też właśnie, partia rządząca (szczególnie zaś obecny polski rząd) - powinna w pierwszym rzędzie - zachować rozwagę, zachowując maksymalny spokój. Unikając zbyt pochopnych decyzji, czyli wszelkich, skierowanych bezpośrednio przeciwko opozycji działań z kategorii "drastycznych". Nie jest obecnie "dobry czas" - na podejmowanie przez polski parlament (lub rząd) jakichkolwiek działań, choćby w najmniejszy, najdalszy sposób - związanych z jakimkolwiek "ograniczeniem" dostępu tzw. mediów do polskiego parlamentu. 

To nie był w mojej opinii "dobry pomysł" już od samego początku. Stająć się właśnie z powodu rozwoju sytuacji - pomysłem wręcz fatalnym.

Cóż zatem robić. Najlepsza w obecnej sytuacji,  politycznie warunkowana "taktyka" - to w mojej ocenie, wysuwanie na pierwszy plan - osoby Prezydenta RP.

Prezydent Andrzej Duda, powinien w sposób jasny, poprzez klarowny przekaz (dobór właściwych słów) przemówić do wszystkich obywateli.

Absolutnie jednak nie kierując swoich uwag i wskazań w kierunku żadnych konkretnych grup lub osób. Przemówienia Prezydenta - powinny ograniczać się do przypominania i objaśniania obowiązującego w Polsce prawa i wzywania wszystkich obywateli RP - do zachowania spokoju i bezwzględnego, bezwarunkowego przestrzegania prawa.

Marszałek Sejmu zaś w tym czasie, powinien skupić wszelkie swoje działania, na jak najszybszej, pełno-prawnej - analizie sytuacji blokady sejmowej mównicy. Czyli na specyficznych w naturze działaniach posłów opozycji - do których doszło w polskim parlamencie. Właściwa, zgodna z polskim prawem i sejmowym regulaminem - pełna ocena działań posłów opozycji jest konieczna. Wskazanie działań bezprawnych, tych osób, które zaburzyły obrady sejmu RP - powinna zaowocować. Nałożeniem surowych, lecz właściwych = adekwatnym do wagi przewinień kar. Odpowiednie procedury karania posłów są przecież przewidziane w polskim prawie. Będąc zapisane w regulaminie i porządku obrad. Skoro zatem już istnieją, to należy je jedynie sprawnie (prawnie-poprawnie) odpowiednio i proporcjonalnie do winy poszczególnych posłów egzekwować.

Na wszelkie uliczne protesty - reakcja polskiego rządu, może i powinna być tylko jedna. Wysłanie na miejsce wszelkich "protestów" maksymalnych sił porządkowych i Policji. Wysyłanie - dla jak najskuteczniejszego zabezpieczenia bezpieczeństwa protestujących. Wszelkie próby tłumienia protestów, to najkrótsza droga do eskalacji rozmiarów ewentualnych protestów. Jednocześnie otwarcie drogi - do zaistnienia prowokacji.

 Donald Trump już w styczniu, zasiadając za biurkiem Oval Office - rozpocznie swoją prezydenturę. Poza okresem prezydentury Ronalda Reagana, niestety, ale dla znakomitej większości amerykańskich prezydentów, zarówno Polska, jak i jej sprawy, były częściowo lub całkowicie nieznajome. Niejednokrotnie będąc wręcz obce. Tak nie jest w przypadku Donalda Trump - który darzy Polskę i Polaków dużą sympatią. Wiedząc o naszym kraju i jego bogatej historii, włącznie z historią ostatnich 5 dekad - zaskakująco wiele. Dużo się przez lata na to złożyło, już i włącznie z okresem jego dzieciństwa. Taki stan rzeczy, jest  unikalną szansą dla Polski. Naszej wspólnej ojczyzny - będącej w wyniku swojego geograficznego położenia, podobnie zresztą jak to było od wieków, nadal zawieszoną w geopolitycznej przestrzeni - pomiędzy mocnym rosyjskim młotem i twardym niemieckim kowadłem. President-elect of the United States oraz czas, jego dalszy upływ - jest zatem bezsprzecznie (geopolityka i nie tylko) po stronie Polski. Należy o tym pamiętać.

fatamorgan
O mnie fatamorgan

Oświadczenie : Autor notek i komentarzy oświadcza publicznie i stanowczo, że nie jest Fatamorganem. Autora. własne opinie, nie są wyrażane na tym blogu. Wszystkie notki i komentarze są tylko i wyłącznie opiniami fikcyjnej postaci literackiej, zwanej fatamorgan. Jedynie tak zatem, mogą być odbierane.Osoba, pisząca notki i komentarze, nie wyraża żadnych swoich prywatnych opinii, ani nie bierze odpowiedzialności pod żadną postacią, za teksty pisane przez nią w formie jedynie fikcji literackiej. Jako, ze osoba pisząca, jest osobą fizyczną a fatamorgan jest fikcyjną postacią stworzona jedynie w celu przekazu literackiego. Zatem Fatamorgan, to fikcyjna postać, której istnienia nie ma w rzeczywistym, fizycznym, dotykalnym świecie. Wszelkie podobieństwa do faktów, zdarzeń, lub osób nawet w przypadku pozornej zgodności z faktami lub osobami rzeczywistymi, są jedynie przypadkowe.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka