fatamorgan fatamorgan
3601
BLOG

Słowa Jarosława Kaczyńskiego - ujawnienie prawdy o Smoleńsku

fatamorgan fatamorgan Katastrofa smoleńska Obserwuj temat Obserwuj notkę 107

Po oglądnięciu filmu Smoleńsk, postanowiłem podzielić się z czytelnikami Salonu24 - pewnymi moimi obserwacjami, opiniami i refleksjami. Pragnę jednak zanim to uczynię, już na wstępie - zaznaczyć i podkreślić co następuje. Notka ta, zarówno w jej treści, jak również w samym zamierzeniu, skierowana jest do osób, które odrzuciły oficjalną, obowiązującą przez ponad 5 lat, kłamliwą narrację dotycząca Smoleńska.

Siłą rzeczy, notka prawdopodobnie skierowana jest bardziej do sympatyków Prawa i Sprawiedliwości, niźli do sympatyków i reprezentantów innych opcji politycznych.

Nie znaczy to jednak, że i ta część czytelników, nie może odnieść z jej odczytania pewnych korzyści. Zdecydowanie jednak, notka nie jest skierowana do nadal wierzących w tajemną moc pancernej brzozy, wierzących nadal w półbeczkę = osób, nadal wierzących w kłamliwy raport MAK i wzorowany na jego treści, równie kłamliwy raport tzw. Komisji Millera. Wybaczcie, ale po ponad 6 latach od zdarzenia, po wyjściu na jaw tak wielu kompletnie zaprzeczających tym raportom faktów i informacji, nie widzę sensu, aby o tym nadal rozmawiać. 

Wracając do meritum.

Film Smoleńsk, jest w mojej opinii, w miarę dobrze zrobionym filmem fabularnym. Nie jest jednak w mojej ocenie niczym więcej. Nie zmienia to jednak faktu, że może okazać się bardzo pomocnym narzędziem dla wielu, pomagającym im przejrzeć wreszcie na oczy.

Narzędziem, pozwalającym dostrzec to - jak bardzo działania ówczesnego polskiego rządu były niewłaściwymi i niewystarczającymi - już od pierwszych chwil od zaistnienia tego tragicznego zdarzenia, poprzez następne dni, tygodnie i miesiące w relacji do istoty, natury, oraz ogromu tej tragedii.

Po premierze tego filmu, okaże się zapewne bardzo szybko, na ile ten film wpłynął na mierzone za pomocą sondaży społeczne o Smoleńskiej tragedii opinie.

Oceniając walory czysto artystyczne, film Smoleńsk, arcydziełem sztuki filmowej w mojej ocenie nie jest. Tym, którzy zarzucą mi po wyrażeniu powyższych opinii, zbytnią pobieżność, czy może nawet płytkość wyrażonych ocen i opinii, odpowiem w ten oto sposób.

Znaczna liczba osób, z Jarosławem Kaczyńskim na czele, po oglądnięciu filmu Smoleńsk, najwyraźniej ma problemy z ocenami sztuki filmowej, oraz co ważniejsze, całkowicie myli filmową fabułę z realną rzeczywistością. Jak się domyślam, to polityczne sympatie i zapatrywania (cóż-by bowiem innego) pozwalają wielu osobom, dopatrywać się w tej produkcji, znacznie więcej - jak się w niej faktycznie znajduje. Nie tylko zresztą w aspekcie czysto artystycznym. Zapewne, jedynie mocne polityczne zapatrywania i wynikająca z nich tendencyjność ocen, pozwala tak wielu osobom, wyciągać z fikcyjnej fabuły, zbyt daleko idące wnioski. Zbyt wiele osób, jak wynika z ich wypowiedzi, najwyraźniej pod wpływem politycznych celów, czy nawet jedynie  upodobań, zapomniało, lub być może nigdy nie wiedziało, że ustalenie prawdziwego, czyli zgodnego z stanem faktycznym, nie zaś fikcyjnego = jedynie fabularnego, przebiegu Smoleńskich zdarzeń, nie jest zadaniem dla ekip filmowych. Nawet, jeśli w składzie tych ekip, znajdują się ludzie wybitnie utalentowani. Odnosi się powyższe do scenarzysty, reżysera, czy wybitnie utalentowanych aktorów. 

Jakkolwiek, wydawać by się mogło, że wszystko co napisałem powyżej, powinno być dla wszystkich "zdrowo myślących" oczywistym, to jednak, biorąc pod uwagę wypowiedz Jarosława Kaczyńskiego, cytuje:

"(...)To jest film, który po prostu mówi prawdę. Mówi prawdę poprzez zręczną intrygę fabularną ale przede wszystkim mówi prawdę o Smoleńsku.(...)"

- oczywistym dla Jarosława Kaczyńskiego i wielu innych osób nie jest. Szkoda!

Uprzedzę ewentualne ataki na moją skromną osobę. Nie, nie było i nie jest moim zamiarem atakowanie PiS, alternatywnie - robienie z Jarosława Kaczyńskiego na postawie jego własnych słów i wypowiedzi  durnia.

Nie to było moim zamiarem!

 Jeśli chcecie wiedzieć, dlaczego napisałem to co napisałem, to powiem wam, że prawda w relacji do moich zamiarów jest dużo prostsza.

Jedynym moim celem, jest przedstawienie, opisanie i ukazanie dotyczącej Smoleńska celowej manipulacji. Dokonanej z pełną świadomością i premedytacją, przez człowieka niezwykle inteligentnego, jednocześnie jednak bardzo wyrafinowanego. Manipulacji dokonanej przez czołowego polskiego polityka, posiadającego w konsekwencji ostatnich wyborów, wręcz nieograniczone możliwości decyzyjne. Nie należy bowiem o tym fakcie zapominać, szczególnie - konfrontując wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego z jego działaniami, lub wystąpieniem braku odpowiednich działań. To zaś ostatnie, zauważyć można bez trudu, obserwując brak faktycznych działań w relacji do Smoleńska. Nie mam tu oczywiście na myśli filmu Antoniego Krauze o tym tytule.

Abyście mogli dostrzec istotę i cel tej kolejnej manipulacji, koniecznym będzie, abym przypomniał i wskazał na kilka ważnych faktów. Proszę jednak, spróbujcie odczytać te fakty, bez zbędnych emocji, analizując je jako suche informacje. Choćby na chwilę, zapomnijcie o istnieniu Jarosława Kaczyńskiego i waszych sympatiach politycznych. Zapomnijcie o waszym "miejscu" w  polskiej polityce. Znając polskie realia, wiem - że nie będzie to dla was zadaniem łatwym. Koniecznym być może będzie, udzielenie, okazanie wam pomocy. Możecie w tych kwestiach na mnie liczyć. Nie zawaham się wylać kilka kubłów zimnej wody na wasze głowy. Wierzcie mi na słowo, że jest to - jeśli nie absolutnie konieczne, to przynajmniej bardzo mocno wskazane. Lejąc, nie zaszkodzi wam również, abym równocześnie z chłodzeniem waszych głów, zwrócił waszą, mocno zmąconą medialną propagandą uwagę, na pewien niezaprzeczalny fakt.

Mam tu na myśli, fakt istnienia, bardzo sprytnie wykreowanej przez polskich polityków Smoleńskiej "rzeczywistości zastępczej" - będącej swoistym wentylem bezpieczeństwa i przeciw-wagą logicznego myślenia.

Takiego to bowiem typu myślenia, pozbawiono was skutecznie, za pomocą   dozowania wam medialnie aplikowanej pożywki. Nasycając wasz głód informacji, nieustannym serwowaniem okruchów, mało, lub zupełnie nic nie znaczących informacji. Opakowanej w sensacyjnie brzmiące nagłówki, pozbawionej jednak faktycznej, wymiernej wartości/zawartości.

Jak jednak mają się te serwowane wam "rewelacje" do faktycznego stanu Smoleńskiego śledztwa/dochodzenia?

Kiedy zadaliście sami sobie, ostatni raz - tak postawione, tak formułowane pytanie?

Dlaczego nie pytacie już o to, dlaczego POMIMO UPŁYWU PONAD 6 LAT i ZMIANY RZĄDU NADAL NIE POWSTAŁA SEJMOWA KOMISJA ŚLEDCZA W CELU ZBADANIA SMOLEŃSKA?

Dlaczego?

Dlaczego milczycie, dlaczego o nic praktycznie nie pytacie?

Dlaczego nie pytacie o to, dlaczego Posłowie na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej VIII kadencji - podobnie jak ich poprzednicy, nadal odmawiają spełniać swych podstawowych  powinności w stosunku do suwerena?

Dlaczego? 

Dlaczego, nie przypominacie Posłom na Sejm RP - o tym, że to ich  obowiązkiem, jest wyjaśnić KTO z polskich polityków, kiedy i dlaczego, już od pierwszej minuty po zaistnieniu Tragedii Smoleńskiej MATACZYŁ?

Dlaczego? 

Dlaczego, milcząc udajecie, że nie jesteście świadomi faktu, że  wyjaśnienie TYCH  kwestii, to nigdy nie była rola i zadanie dla Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych (PKBWL) ?

Dlaczego?

Dlaczego, milcząco udajecie, że nie wiecie o tym, że  wyjaśnienie KTO - KIEDY......... 

- i DLACZEGO w rozlicznych kwestiach związanych z działaniami Polskiego Rządu już od pierwszej minuty po zaistnieniu Tragedii Smoleńskiej MATACZYŁ, nie może być zadaniem i rolą dla "nowej podkomisji" ?

Dlaczego?

Hipokryci!

 Innowacyjność Pana Ministra Antoniego Macierewicza jest wprawdzie ogromna - lecz nawet 100 kolejnych "podkomisji"  nie zmieni waszej w tych kwestiach hipokryzji.

Tak samo, jak nie zmieni tych faktów. 

Nie pytacie obecnego rządu, o to - dlaczego po ponad 6 latach, nadal brakuje kompletnej dokumentacji, dotyczacej odlotu wszystkich 96 osób ofiar Smoleńska jednym samolotem! 

Dlaczego tak nadal jest?

Czy karmieni przez lata cale durnotami = de-facto staliście się, nie zdolnymi do zadawania właściwych pytań durniami?

Dlaczego nie jesteście wstanie, lub nie chcecie zauważyć, czym stała się po 6 latach manipulacji Tragedia Smoleńska?

Dlaczego nie chcecie dostrzec pewnych faktów>

 Dlaczego odmawiacie przyjęcia do waszej świadomości faktu, że za przyczyną, jakże usilnych... o dziwo "wspólnych działań"! ----->(uwaga! - bardzo ważne słowa właśnie padły) polskich polityków, stawianie pomników, będzie przykrywką, wspólnych usiłowań ukrycia prawdy o Smoleńsku.  

Czy aby to was dociera?

Nie zapominajcie o tym wszystkim ani przez chwile, oceniając zarówno scenariusz (fabułę) - jak i "prace" reżysera, który szokując - stwierdził w udzielonym wywiadzie, że jakoby, nie posiadał w trakcie tworzenia filmu, przewidzianej dla reżysera władzy. Biedak, utracił w tworzeniu przypisywanemu mu dzieła reżyserską "kontrolę".

Bardzo dziwne przyznacie chyba, są te słowa Antoniego Krauze.

 Równie dziwne, jak cytowane już na początku tej notki słowa Jarosława Kaczyńskiego.

Słowa, mocno sugerujące ujawnienie/objawienie "prawdy" o Smoleńsku, zawartej w fabule filmu, reżyserowanym jak się dowiadujemy, przez nie posiadającego kontroli nad tworzeniem filmu reżysera.

Dziwne są słowa, które po premierze tego filmu padły. Równie dziwne, jak wszystko to - co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 roku.

Równie dziwne jak fakt, że lider partii politycznej, posiadającej od roku pełnie władzy w kraju, w wywiadzie, cynicznie w mojej opinii sugeruje polskiemu społeczeństwu, że film fabularny pod tytułem Smoleńsk, może zastąpić odkrycie i ujawnienie prawdy o Smoleńsku.

Raz jeszcze celowo zacytuje  te słowa Jarosława Kaczyńskiego, tym razem, aby dokonać bardzo prostej analizy zawartego w nich przekazu.

"(...)To jest film, który po prostu mówi prawdę. Mówi prawdę poprzez zręczną intrygę fabularną ale przede wszystkim mówi prawdę o Smoleńsku.(...)"

Teraz, wycofam się celowo z zapowiedzianego powyżej, dokonywania słownej analizy tej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego.

Jeśli zapytacie dlaczego, odpowiem krótko. Dokonywanie takowej analizy - jest w tym przypadku - tak jasno formułowanej wypowiedzi całkowicie zbędne.

Nie mam was bowiem, w przeciwieństwie do Jarosława Kaczyńskiego za kompletnych durniów.

 Jeśli uznacie, że napisalem zbyt ostro i poczuliście się urażeni, to przypomne wam motto mojego blogu.

Zszywam me słowa - bez znieczulenia

Postscriptum: Jeśli prawda boli - weź tabletkę eśli prawda boli - weźcie tabletkę

fatamorgan
O mnie fatamorgan

Oświadczenie : Autor notek i komentarzy oświadcza publicznie i stanowczo, że nie jest Fatamorganem. Autora. własne opinie, nie są wyrażane na tym blogu. Wszystkie notki i komentarze są tylko i wyłącznie opiniami fikcyjnej postaci literackiej, zwanej fatamorgan. Jedynie tak zatem, mogą być odbierane.Osoba, pisząca notki i komentarze, nie wyraża żadnych swoich prywatnych opinii, ani nie bierze odpowiedzialności pod żadną postacią, za teksty pisane przez nią w formie jedynie fikcji literackiej. Jako, ze osoba pisząca, jest osobą fizyczną a fatamorgan jest fikcyjną postacią stworzona jedynie w celu przekazu literackiego. Zatem Fatamorgan, to fikcyjna postać, której istnienia nie ma w rzeczywistym, fizycznym, dotykalnym świecie. Wszelkie podobieństwa do faktów, zdarzeń, lub osób nawet w przypadku pozornej zgodności z faktami lub osobami rzeczywistymi, są jedynie przypadkowe.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka